wtorek, 31 grudnia 2013

Rozdział 3 - " Mmmm. Pyszna Taka .. Marchewkowa " ^^

Po udanej zabawie w takim gronie postanowiliśmy wymienić się numerami telefonów. Uznaliśmmy, że dobrze byłoby zachować takie kontakty. Po imprezie chłopcy odwieźli nas pod dom.
- Dziękujemy za taki miły wieczór - Emily zwróciła się do chłopców.
- My także dziękujemy. - odpowiedzieli chórem.
- Zobaczymy się jutro ? - zapytał Liam.
- Oczywiście ...  Jeżeli chceci ? - zapytałam.
- No jasne. Będziemy po was o dwunastej. Wyśpijcie się. - Mruknął Zayn i odjechali.
Otworzyłam drzwi domu mojej cioci. Widocznie wyjechała jednak wcześniej a my nawet nie zdążyłyśmy się pożegnać.
- Dobra. Ja idę spać. Nie wiem jak ty. - odparła Emily i ruszyła do swojego pokoju.
- Dobranoc - zawołałąm.
- Dobranoc . Słodkich snów - odparła zmęczona Emily.
Położyłam się na moim wygodnym łóżku i zasnęłam ...

* Oczami Emily *

* Następnego dnia *

Wstałam rano z silnym bólem głowy. Spojrzałam na zegarek.
- Już ósma - mruknęłam pod nosem i udałam się do kuchni.
Obejrzałam dokładnie wszystkie szafki szykając aspiryny.
- Jest ! - krzyknęłam po cichu, gdy wreszcie ją znalazłam.
Zaczęłam robić śniadanie, gdy nagle po schodach zeszła zmęczona i zaspana Cara.
- Auu .. moja głowa. Podaj mi aspiryne jest .. - niedokończyła zdania.
- Tak wiem w szafce po prawo. Też jej szukałam. - odpowiedziałam. Podałam jej szklankę wody i lek. Nagle, gdy ona spojrzała na zegarek zachłysnęła się wodą.
- Co ? Już Dziewiąta. ? - zapytała sama siebie i zaczeła biegać po salonie. - Musimy iść się szykować. Najlepiej teaz. Już. Szybko - popędzała.
- A co ci się tak śpieszy ? - zapytałam sarkastycznie. - Pewnie się, w którymś z nich zakochałaś ? - zaśmiałam się.
- Masz rację. Opowiem ci jak spotkałam Zayna. - uśmiechnęła się szeroko.
- A więc chodzi o Zayna ? - uśmiechnęłam się.
- Tak. Nie przerywaj mi. - zaśmiała się - No bo wtedy kiedy poszłam się przewietrzyć zrobiło mi się troszkę słabo i przewróciłam się i Zayn do mnie podszedł i mi pomógł wstać i .. - powiedziała.
- Tak wiem i się w nim zakochałaś .. Hahha - zaśmiałam się.
- Hahaha głuptasku takie to śmieszne - zaśmiała się Cara.
Spojrzałyśmny na siebie poważnie i nagle zaczełyśmy się krztusić się śmiechem.


- No dobra mała chodź się szykować, bo będą tu lada momęt - zaśmiała się Cara i weszłyśmy na górę. 
Długo siedziałyśmy przed szafą, póki znalazłyśmi idealne stroje. Cara wybrała dla siebię to a ja to. Zeszłyśmy na dół czekając na chłopaków. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Szybko się do nich rzuciłyśmy i przywitałyśmy chłopaków.
- Cześć. Wejdziecie ? - zapytała Cara.
- Nie zabieramy was w jedno świetne miejsce. - odparł Zayn.
- No to idziemy. - powiedziałam.
Cara zamknęła dom a ja wsiadłam do ich auta i usiadłam obok Louisa. Ten oczywiście zajadał marchewki. 


- Omomomomomomom. Jaka pyszna Chcesz jedną ? - zapytał mnie Tomilson.
- Nie dzięki.. - nie zdążyłam powiedzieć a pasiasty wepchnął mi jedną do buzi. 
- Pyszna nie ? - zapytał z uśmieszkiem.
- Mmmmm ... Pyszna. Tak Marchewkowa - uśmiechnęłam się.
Pojechaliśmy w głąb miasta.
- Już jesteśmy ! - zawołali chłopcy i nagle wysiadliśmy w wielkim .. 

xx Kate ♥ 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz