piątek, 28 lutego 2014

Rozdział 21 - "Cześć kochana jak my dawno się nie widziałyśmy ! "

* Następnego dnia *

* Oczami Emily *

Rano wstałam w bardzo dobrym humorze. Wzięłam szybką kąpiel i założyłam ubrania. Zeszłam na dół spojrzałam na duży zegarek w salonie.
- Dopiero ósma - powiedziałam do siebie i zaczęłam robić śniadanie chłopakom.
Nagle ktoś podszedł do mnie od tylu, złapał w biodrach i zaczął delikatnie całować moja szyje.
- Cześć Kochanie. Ty już nie spisz ? - zapytał Harry.
- A jak ci się wydaje - uśmiechnęłam się do niego.
- To co dzisiaj na śniadanie ? - zapytał.
- Jajecznica ze szczypiorkiem - uśmiechnęłam się i wręczyłam mu talerz z jedzeniem.
- No to tak. Może dasz się dzisiaj namówić na wyjście do kawiarni ? - zapytał.
- Okej. Kocham tutejsza kawę - przyznałam i usiadłam obok niego.
- No to bierz manatki i idziemy. - uśmiechnął się.
- Teraz ?! Może najpierw się ubierz - uśmiechnęłam się.
Harry spojrzał w lustro.
- Przecież wyglądam bosko - uśmiechnął się Harry i poszedł i poszedł do góry.


* Pol godziny później *


- Już modnisiu ? - zapytałam schodzącego z góry chłopaka.
- Tak. Idziemy ? - zapytał.
- Oczywiście - powiedziałam biorąc moja torbę ze stolika.

Szliśmy ulicami Londynu trzymając się za ręce i śmiejąc się do siebie. Po chwili weszliśmy do Starbucks'a i zajęliśmy miejsca.
- Coś podać ? - zapytał kelner.
- Poprosimy dwie latte - powiedział Harry zanim jeszcze ja zdążyłam otworzyć usta.
- Jak ty mnie dobrze znasz - powiedziałam.
- Spędziłem z tobą trzy ostatnie miesiące przez, które zdążyłem cię już wystarczająco poznać- powiedział Harry wyszczerzając swoje śnieżnobiałe ząbki.
Spojrzałam momentalnie w okno widząc setki ludzi przedzierających się przez ulice.


- A może pójdziemy do parku ? - zapytałam.
- Oczywiście. Jeżeli tylko tego chcesz moja ślicznotko - ujął Harry łapiąc moją rękę.
Usiedliśmy na jednej z parkowych ławek.
- Po co ty właściwie tu przyjechałaś ? - zapytał Harry.
- Wiesz. Po pierwsze znaleźć jakąś pracę i uniezależnić się od rodziców. Po drugie w USA nie było mi łatwo chciałam w pewien sposób odciąć się od społeczeństwa - tłumaczyłam.
- Kim są twoi rodzice ? - zapytał Harry.
- Moja mama jest modelką a taka fotografem.- odpowiedziałam uśmiechając się lekko.
-O to niezłą rodzinka - powiedział Harry.
- No tak. Niezła. Szkoda tylko, że nie dla mnie - powiedziałam. - Idziemy już ? Chłopaki się dobijają - uśmiechnęłam się.
- Chodź - powiedział Harry wystawiając przed siebie rękę.
Momentalnie ją złapałam i poszliśmy w stronę Villi.

* Parę minut później *

Weszliśmy do domu a ja pobiegłam na górę się odświeżyć. Przebrałam się i usiadłam na moim łóżku przeglądając Facebooka, kiedy nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Szybko zbiegłam na dół a moje oczy ujrzały .. Olivera i Luk'a. Chłopaki po kolei przybijali sobie z nimi piątki. Nagle Oliver i Luk zauważyli mnie.
- Cześć Emily. Poznaj .. - nie zdążył dokończyć Harry. Łzy stanęły mi w oczach i wybiegłam z domu.
- Emily stój ! - krzyczał Harry, jednak ja byłam już tak daleko, że on nie zdążył mnie zobaczyć.
Szlajałam się po ulicach Londynu. Usiadłam na jednej z ulic a po moich policzkach spłynęły czarne łzy.


Oni tu wrócili.  co ja zrobię ? Próbowałam się od nich odizolować i co ? Oni przyjechali za mną. I do tego jeszcze mnie znaleźli. Nie wiem czy mogę zostać u chłopaków. Postanowiłam przenocować dzisiaj  cioci Cary. Zadzwonię do Cary może wspólnie coś wymyślimy. Nie wiem już nie wiem co mam myśleć. Poszłam ulicą wprost do domu cioci Cary. Stanęłam przed nim, otarłam łzy i otworzyłam drzwi kluczem. Weszłam na górę i rzuciłam się na łóżku zapadając w głęboki sen ...

* Następnego dnia *

Obudziłam się rano i od razu poszłam zjeść śniadanie. Odświeżyłam się i przebrałam. Postanowiłam wejść na Facebooka i zobaczyć co się dzieje u moich znajomych. Niestety tę czynność przerwał mi dzwonek do drzwi. Ktoś wszedł do salonu. Bałam się. Nagle ktoś zamknął mi oczy i położył mnie na łóżku
- Harry co ty robisz ? - zapytałam zła wyrywając się z jego uścisku.
- Co się stało ? Dlaczego tak wczoraj szybko wyszłaś ? -zapytał już poważny łapiąc mnie za nadgarstki.


- Nic - powiedziałam wyrywając swoje ręce z jego uścisku.
- Emily ! Skoro mamy być razem to powinniśmy mówić sobie wszystko. Rozumiesz ? - powiedział spokojnie Harry.
 - Chyba, że my po prostu nie powinniśmy być ze sobą - powiedziałam spoglądając w okno.
 - Emily zrozum wreszcie, ze ja cie kocham. Bardzo cie kocham, szanuje i chce z tobą być - powiedział zawiedziony Harry. - A wiec o co chodziło ? - zapytał ponownie.
 - Bo wiesz ci dwaj chłopcy .. Czyli Luk'e i Oliver .. Oni .. Bardzo mnie zranili - powiedziałam a po moim policzku spłynęła łza, którą Harry momentalnie wytarł.
 - Nie płacz kochanie. Wszystko będzie dobrze - powiedział.
 - Choć wrócimy do domu - podał mi torebkę .
 - Dobrze. Ale ich ta już nie ma ? - zapytam biorąc od niego torebkę.
 - Nie. Nie ma. I nigdy się tam już nie pojawią - powiedział Harry wsiadając do auta.

 * Kilka minut później *

 Wysiedliśmy z auta kierując się w stronę willi. Zarówno ja jak i Harry byliśmy szczęśliwi. Weszliśmy do salonu, jednak tam nikogo nie było.
 - Gdzie oni są ? - zapytałam zdziwiona.
 - Pojechali do centrum handlowego - powiedział Harry.
Nagle na moim wyświetlaczu pojawiła się wiadomość. Szybko wyklikałam parę przycisków na moim IPhone i wróciłam na górę. Zajrzałam chwile na Facebooka i po chwili dostałam wiadomość. Szybko popędziłam do parku. Usiadłam na ławce i po chwili zobaczyłam Perrie.


- Cześć kochana jak my dawno się nie widziałyśmy - powiedziała Perrie.
- Cześć! Od kiedy jesteście w Londynie ?  - zapytałam przyciągając ją do siebie.
- Przyjechaliśmy dzisiaj rano. Od razu do ciebie napisałam, żebyśmy mogły się spotkać - powiedziała Podekscytowana Perrie.
- Idziemy do Starbucks ? - zapytałam.
- Jasne - powiedziała Perrie i ruszyłyśmy w stronę Starbucks'a.
- A ty co tak w ogóle robisz w Londynie ? - zapytała.
- Przyjechałam do cioci mojej przyjaciółki, Cary i tak wyszło, że mieszkam teraz z chłopakami z One Direction - powiedziałam popijając Latte.
- To chyba  dobrze.- zaśmiała się. - Masz na jutro jakieś plany ? -
- Nie. Może po mnie wpadniesz z dziewczynami i skoczymy gdzieś ? - zapytałam.
- Okej. To będę po ciebie o dwunastej. Pasuje ci ? - zapytała.
- Tak. Jak tam trasa z dziewczynami ? - zapytałam.
- Dobrze. Tyle publiczności. Trudno uwierzyć, że  jesteśmy tak popularni - uśmiechnęła się Perrie.
- A jeszcze nie dawno bawiłyśmy się razem w piaskownicy. Pamiętasz ? - zaśmiałam się.
- Tak. Pamiętam. Jakbym mogła zapomnieć - powiedziała a my wpadłyśmy w niepohamowany napad śmiechu.Nawet nie zauważyłyśmy a zrobiła się godzina dwudziesta pierwsza. Mój telefon zaczął dzwonić.
- Przepraszam. Chłopaki się dobijają i muszę już iść- powiedziałam troszkę poddenerwowana.
- Nie denerwuj się Emily, złość piękności szkodzi, a my zobaczymy się jutro - powiedziała całując mój policzek.
- Dobra. Pa pa ! - powiedziałam, machając jej i idąc w stronę domu.
Szłam przez lekko zaćmione ulice zmierzając ku domowi. Weszłam do domu i usiadłam na kanapie włączając telewizor i zaczęłam oglądać film ..

Kate ♥

piątek, 21 lutego 2014

Rozdział 20 - " Zdradzasz mnie ! "

- Emily ! Zdradzasz mnie - krzyknął Harry.
- Harry czy ja o czymś nie wiem ? - zapytał się Liam.
- Dobra. To wy tutaj sobie pogadajcie a ja pójdę spać. - powiedziała Emily i udała się do namiotu/
Emily poszła do namiotu i położyła się spać. Nagle do środka wkroczył Harry.
- Chodź. Zabieram cię gdzieś ślicznotko - powiedział biorąc ją na ręce.
Szli łąkami rozmawiając ze sobą, aż w końcu doszli do małego jeziorka. Usiedli przy nim a Harry lekko nachylił się nad Emily.
- Emily kocham cię - powiedział a dziewczyna spojrzała w jego głębokie zielone oczy.
Emily w ogóle się nie sprzeciwiała. Przybliżyła się do Harr'ego a jej ręka utchnęła w jego gęstych lokach.
- Ja ciebie też - powiedziała.


* Oczami Emily *

Może i dobrze się stało. Pokochałam Harr'ego. Zakochiwałam się w nim dzień po dniu, coraz bardziej, i bardziej. Wróciliśmy pod namioty i Harry odprowadził mnie pod namiot.
- Dobranoc - powiedziałam.
- Dobranoc - powiedział Harry i udał się do swojego namiotu.
Jutro mieliśmy jechać do domu. Ciekawe co się dzieje. Pewnie media już porobiły nam foty i teraz będę tą jedną z : kochanek " Harr'ego Styles'a. Szczerze mówiąc boje się, boje się, że teraz, kiedy już z nim jestem media i jego fanki zaczną mnie wyzywać. Pod względem psychicznym jestem bardzo słabą osobą. Myślałam i myślałam aż nagle zapadłam w długi i głęboki sen...


* Następnego dnia *

Obudził mnie lekki szum. nad moją głową.
- Harry. ! Przestraszyłeś mnie - powiedziałam i ucałowałam jego policzek.

- Jak ci się spało ? - zapytałam z uśmiechem Harr'ego.
- Źle. Bo bez ciebie - powiedział i jeszcze raz pocałował mój policzek.
- Okej Styles. Dosyć. Idę się przebrać - powiedziałam i wyszłam z namiotu.
Po chwili szłam już przebrana w stronę chłopaków.
- Cześć - powiedziałam do wszystkich.
- Cześć. Pakuj się mała jedziemy ! - powiedział Zayn.
- Malik nie przeginaj ! - powiedziała Cara.
Po chwili już byliśmy w rezydencji chłopaków. Kiedy tylko weszliśmy Niall rzucił się na lodówkę w poszukiwaniu czegoś do jedzenia.
- Nie ma nic w lodówce - powiedział Niall i zrobił smutną minkę.


- Dobra to my jedziemy na zakupy a wy tu zostańcie - powiedział Louis.
- Okej - uśmiechnęłam się i poszłam na górę.
Otworzyłam laptopa i weszłam na Facebooka. Nagle moje oczy ujrzały zdjęcie moje i Harr'ego. Szybko zeszłam na dół i włączyłam telewizor. Włączony był pewnym programie plotkarskim.
" A oto nasza gwiazda znalazła sobie nową ofiarę. W Piątkowy wieczór Harry Styles pokazał się w Londynie z pewną brunetką. ?!.. " 
Nagle moje oczy napełniły się łzami. Usiadłam na łóżku. Milczałam. Nie miałam w tej chwili ochoty na nic.


Zaczęło się ściemniać, a ja nadal tkwiłam w tej otchłani rozpaczy. Zawsze myślałam, żę jestem silna psychicznie, nie wiedziałam jednak, że telewizja i tak proste słowa dziennikarki mogą mnie tak silnie zranić. Otworzyłam laptopa i weszłam na Twittera. Pod moim profilem pojawiły się tysiące negatywnych komentarzy. Przymknęłam laptopa. Patrzyłam w okno a po moich policzkach spływały wielkie, czarne, gorzkie łzy ...

* Oczami Harr'ego *

Po długich i męczących zakupach pojechaliśmy prosto do domu. Oczywiście Niall nie wytrzymał i obżerał się słodkościami już w aucie.
- Niall ! Zostaw coś dla nas ! - krzyknął Louis.
- No dobra - powiedział Niall zżerając czekoladowy batonik.
Podjechaliśmy pod dom i zanieśliśmy zakupy do domu.
- Już jesteście !? - zapytała Cara.
- Byliśmy trzy godziny. To za mało kochanie !? - wrzasnął Zayn.
- Oj nie buldocz się kochanie - powiedziała Cara łapiąc go za twarz i delikatnie całując.
- No to jemy ? - zapytał Niall.
- Dobra. Cara, ale powiedz mi gdzie jest Emily - uśmiechnąłem się do Cary.
- Chyba jest u siebie - uśmiechnęła się blondynka.
Udałem się do góry i otworzyłem drzwi do pokoju Cary. Na łóżku leżała zapłakana brunetka, chowająca twarz rękawy, swej różowej bluzy.
Szybko zamknąłem drzwi i usiadłem na jej łóżku, zdejmując jej ręce z twarzy.
- Co się stało kochanie ? - zapytałem spoglądając w jej błękitne oczy. Dziewczyna momentalnie wtuliła się w mój tors pokazując palcem na niedomkniętego laptopa. Kiedy go otworzyłem zobaczyłem tysiące opinii o naszym związku.
-Nie przejmuj się tym. Na początku zawsze jest ciężko, ale one z czasem cię zaakceptują - powiedziałem patrząc jej prosto w oczy.
- Nie Harry ! - powiedziała odsuwając się ode mnie. - To mnie boli, z czasem ? Z czasem to zniszczy moją psychikę. Może ja po prostu na ciebie nie zasługuję ? - zapytała mnie.
- Ty sobie żartujesz ? Emily ! Ja cię kocham. - powiedziałem.
- Ja ciebie też Harry, ale ja nie chcę. Nie chcę wielkiej sławy. Nie chcę żebyś mnie opuszczał wyjeżdżając w trasy. Ja chciałabym żebyś był zwykłym, niepopularnym chłopakiem - powiedziała tuląc się do mnie.


- Emily nie płacz. Wierz mi. Wszystko się ułoży - powiedziałem przyciskając brunetkę do siebie.
Po  chwili Emily zasnęła...

Kate ♥

Rozdział 19 - " Dlaczego kurwa jesteście cali mokrzy ? "

* Oczami Narratora * 


Nagle koło Emily ktoś się położył.
- Śpisz ? - zapytał Harry.
- Teraz już nie - powiedziała uśmiechnięta Emily.
- Mogę tutaj z tobą dzisiaj spać ? - zapytał Harry i zrobił minę słodkiego pieska.
- A co nasz Harry się boi ? - zaśmiała się Emily.
- No trochę - zachichotał Chłopak.
- No dobra. Kładź się - odpowiedziała mu Emily a ten momentalnie wszedł do jej śpiwora i mocno ją przytulił. 


* Następnego dnia *

- Myślisz, że oni ten - powiedział Niall.
- No może. Patrz Harry jest bez koszulki a Emily w tych spodniach pół tyłka widać - powiedział Zayn.
- Ciekawe ciekawe - powiedziała Emily.
- Eee ty już eee .. nie śpisz ? - zapytał Niall.
- No jak widać - powiedziała Dziewczyna i poszła się ubrać.
Po chwili w stronę chłopaków już maszerowała pięknie ubrana Emily. Wszyscy zjedli śniadanie, a potem chłopcy postanowili zagrać w piłkę nożną.
- Wiecie co, ja idę na spacerek. Będę za jakieś dwie, trzy godziny - zaapelowała Emily.
- Dobra - odpowiedzieli wszyscy i wrócili do grania w piłkę.
Emily szła samotnie po łące i spoglądała swoimi dużymi, pięknymi oczami na kwitnące kwiaty.


Emily bardzo spodobało się to miejsce. Usiadła na trawie i myślała.Nagle przed jej oczami pojawił się mały szaro-biały kotek. Wskoczył dziewczynie na kolana a ta momentalnie zaczęła go głaskać. Kiedy miała wracać mały kotek nie chciał wracać więc postanowiła, że weźmie go ze sobą.
- Cześć chłopaki. Przyprowadziłam wam gościa - powiedziała uśmiechnięta Emily.
- Kotek ! - krzyknęli chórem i zaczęli go głaskać.
- Delikatnie - powiedziała Emily.
- Jaki on jest słodki. Bierzemy go do domu - zdecydowali chłopcy.
Zostawiła kota pod ich opieką a sama poszła na krótki spacer. Usiadła na łące i myślała. 
- Co dalej ze mną będzie ? - pytała się sama siebie.
Nie umiała sama sobie odpowiedzieć na to pytanie. Kiedy nagle zaczęło się ściemniać jakiś mężczyzna pojawił się na horyzoncie. Podszedł do Emily i położył ją na ziemię.
- Cześć Emily co cię tak długo nie było - zapytał mężczyzna, który okazał się być Dawidem.
- Dawid - krzyknęła - przestraszyłeś mnie - zaśmiała się Emily a po chwile poczuła jak Dawid podnosi ją do góry i kołysa w powietrzu.



- Przestań - dławiła się śmiechem
Chłopak mocno przytulił Emily do siebie.
- Nawet nie wiesz jak za tobą tęskniłem - powiedział.
- Ja tez za tobą tęskniłam - powiedziała Emily mocno wtuliła się w jego odsłonięty, przez koszule tors.
W końcu Dawid postawił Emily na ziemie i szli razem rozmawiając ze sobą i śmiejąc się na każdym kroku. Poszli nad jeziorko, które znajdowało się tuz obok biwaku i usiedli na tej samej, podłamanej lekko kłodzie.
- A jak Malik zareagował na to ze będzie tatusiem ? - zaśmiał się Dawid
- Wiesz. Był bardzo spokojny, wbrew jego naturze - uśmiechnęła się Emily.
- Może w końcu ograniczy pornosy - powiedział Dawid na co oby dwoje wpadli w atak śmiechu.
Nagle jednak kłoda się złamała i oby dwoje wpadli do wody.
- Zimna ! Auu ! - zaczęła krzyczeć Emily.
Wyszli z wody, a Dawid podał Emily swoja sucha koszule, która zdjął przed wejściem ma kłodę.
- Idziemy ? - zapytała się trzęsąca z zimna Emily.
- Tak chodź - powiedział Dawid i objął ją ramieniem.
- Cześć wreszcie wróciliście - ucieszył się Harry.
- Dlaczego kurwa jesteście cali mokrzy ? - zapytał łapiąc się za głowę Liam.
- A no wiesz .. siedzieliśmy sobie na kłódce a ona .. nagle się złamała - zaśmiała się Emily.
- Aha.. To wy się świetnie bawiliście a my się nudziliśmy. A wiesz co Emily ?! Foch ! - krzyknął Louis, który momentalnie się odwrócił i skrzyżował ręce na piersiach .
- Oj Lou. Nie Fochaj się na mnie - powiedziała Emily obejmując jego szyje swoimi rękoma.
- No dobrze na ciebie to się gniewać nie można - powiedział Louis a Emily dała mu buziaka w policzek ..

Kate ♥

poniedziałek, 17 lutego 2014

Rozdział 18 - "Znamy się dopiero od trzech miesięcy"

- No to skąd znasz chłopaków ? - zapytał mnie Dawid.
- Poznałam ich tak przypadkowo na imprezie. - powiedziałam.
- Aha. Czyli po pijaku któregoś z nich przeleciałaś ? - zaśmiał się.
- Nie głuptasku .. właściwie to nie ja ... - powiedziałam.
- A kto ? - Zapytał.
- Cara. Moja przyjaciółka. Opowiadałam ci o niej - dokończyłam.
- I co ? - uśmiechnął się.
- Jest w ciąży z Zaynem - dokończyłam.
- Coo ? Malik Będzie tatusiem ?! - wykrzyczał zdziwiony.
- No na to wychodzi. - powiedziałam.
- No to co dzisiaj robimy ? - zapytał.
- Nie wiem. A co chcesz ? - uśmiechnęłam się.
- Ja ?! Nie mam kompletnie pomysłu - uśmiechnął się.
- No to może zapytamy się chłopaków co dzisiaj robią ? - zaproponowałam.
- No ok. - poszliśmy na dól.
- Cześć chłopaki ! - zawołałam.
- Cześć. Co jest ? - zapytali.
- Co dzisiaj mamy w planach ? - zapytałam.
- Wiesz. Możemy ci zaproponować weekendowy biwak - pokiwał głową Louis.
- Dobry pomysł. - poparłam go.
Weszłam na górę i spakowałam potrzebne rzeczy. Spakowałam je i przebrałam się. Założyłam mój wianek i torebkę, byłam już gotowa. Zeszłam a dół a tam czekali już chłopaki, Cara i Daniell.
- Cześć Daniell ! - odparłam i ucałowałam jej policzek.
- Cześć! Jedziemy chłopaki. - zawołała.
Wsiedliśmy do ich vana i ruszyliśmy na łąkę.

* Na biwaku *

* Oczami Narratora * 

Po przyjeździe chłopcy od razu wzięli się za robotę. Rozłożyli namioty i rozpalili ognisko. Dziewczyny jednak uznały, że nie będą im się mieszać. Poszły na małe jeziorko porozmawiać. Usiedli na małej kłódce, która była już lekko poderwana, ale stabilna.
- I jak ci się układa z Zaynem - zapytała Danielle Cary.
- Całkiem nieźle. Znamy się dopiero od trzech miesięcy a ja zaraz po pierwszej imprezie musiałam zajść w ciążę - zrobiła smutną minkę - głupio mi - uśmiechnęła się z lekka.


- A tobie jak tam się żyje z Harrym - Daniel zapytała Emily.
- Mnie ? Z Harrym ?! - wykrzyczała. - Ja z nim nie jestem. I nie będę. Nie mam teraz najmniejszej ochoty na jakieś tam " związki"- zrobiła cudzysłów w powietrzu.
- Według mnie wy do siebie pasujecie - uśmiechnęła się Daniell.
- Ej dziewczyny mamy iść na ognisko, chłopaki nas wołają - powiedziała Cara.
- Idźcie ja za chwilę do was dołączę - powiedziała z uśmiechem Emily.
- Okej. Pa pa pa - powiedziała Daniell i poszła razem z Carą w stronę ogniska.
Emily poszła na spacer. Rozmyślała nad tym c będzie i nad tym co było. Nie wiedziała, że Harry jest w niej bardzo zakochany. Myślała czy może na prawdę stworzyć udany związek z Harrym i czy on tak na prawdę jej nie zrani.


 Nagle zaczęło się ściemniać. I Emily postanowiła wracać na biwak. Smutna wstała ze swojego siedziska i poszła w stronę jeziorka. Nie chciała zadręczać się już myślami na temat Olivera i Luke'a. Chciała po prostu miłości. Jak każda dziewczyna.
- O Emily co cie tak długo nie było kochana - odparł Zayn, trzymający w ręku butelkę piwa.
- A tam .. no .. byłam się przejść - powiedziała dziewczyna lekko się uśmiechając.
- Chodź do nas. Siadaj. Gramy w butelkę chłopaki chodźcie - zawołał Harry.
- Dobra pierwszy kręci Zayn. Wypadło na Liama. - zaczęli krzyczeć chłopcy. Nagle Zayn do niego podszedł i szepnął mu coś do ucha.
- Ej nie Zayn nie. To jest głupie - zaczął marudzić Liam.
- Boże ! Nie marudź. Masz to zrobić i koniec - powiedział Zayn.
- Dobra Liam. Kręć. - puścił mu oczko Louis.
- Emily ! - zaczęli krzyczeć chłopcy.
- Masz namiętnie pocałować Harr'ego. Ale wiesz tak .. namiętnie namiętnie - poruszył brwiami Liam.
- No dobra już dobra - odparła zła Emily.
Dziewczyna podeszła do Harr'ego i zaczęła go namiętnie całować.


- No macie jak chcieliście  - powiedziała Emily.
- No dobra. Teraz Emily ty kręcisz. - powiedział Liam.
-  Ha ha ha. Znowu wypadło na ciebie Liam a więc .. masz .. - jąkała się
-  Przelecieć Daniell - dokończył za mnie Zayn.
- No właśnie - uśmiechnęła się.
- Głupi jesteś Zayn - powiedział Liam i rzucił się na Zayna.
Po chwili wrócili z lasu cali w trawie. Dziewczyny pomogły się im otrzepać i wrócili do biwakowania. Wyciągnęli gitarę i zaczęli śpiewać.
- Ja już idę spać. Dobranoc. - powiedziała Emily i poszła do namiotu ...

Kate ♥


niedziela, 16 lutego 2014

Rozdział 17 - "Co ty tu robisz kochany ?! "

- Harry, proszę nie - powiedziałam i odsunęłam się od niego kawałek.
- O co chodzi Emily ? - zapytał mnie.
- Harry to nie tak .. - powiedziałam. - Nie wyjdzie nam to. Przykro mi, ale nie chce nawet zaczynać naszego związku nie jestem jeszcze na to gotowa  - powiedziałam i poszłam w stronę naszego stolika.
- Wiecie co ? Ja już pójdę źle się czuje - powiedziałam i ruszyłam w stronę drzwi.
Zamówiłam taksówkę i pojechałam do domu chłopców. Zapłaciłam kierowcy i wyszłam z auta.
- Gdzie są te kluczyki - mówiłam sama do siebie. - O tu są - otworzyłam drzwi.
Weszłam na górę i otworzyłam mój pokój. Przebrałam się i wskoczyłam na łóżko.


Nagle ktoś wszedł do mojego pokoju.
- Cześć - powiedział Harry i usiadł obok mnie.
- Cześ. Co ty tu robisz powinieneś być na imprezie - powiedziałam.
- Przyjechałem do ciebie. Słuchaj .. -zaczął. - Przepraszam cię za to na imprezie to .. było tak .. niecelowe .. to jakoś samo we mnie drgnęło - powiedział.
- Nic się nie stało Harry - powiedziałam i wtuliłam się w jego tors a ten od razu się uśmiechnął.
- Czego się śmiejesz ? -zapytałam.
 Harry nagle złapał mnie w pasie i popędził ze mną na dół. Zaplotłam swoje nogi wokoło jego talii.
- Co ty robisz ? - zapytałam.
- Chce cię wrzucić do basenu a co ? - zaśmiał się.
- Nie proszę nie - błagałam.
- Dobra już dobra - uśmiechnął się 
Wydostałam się z jego uścisku i skoczyłam na podłogę.
- Gdzie idziesz ? - zapytał mnie chłopak.
- Do pokoju a gdzie ? - zaśmiałam się.
- A po co ? - zaśmiał się.
- Idę spać. Dobranoc - pomachałam Harr'emu i poszłam na górę.
Położyłam się na łóżko z nadzieją, że zasnę, lecz nagle mój telefon zadzwonił. Dawid.
 Cześć kochany co tam u ciebie - powiedziałam.
- Właśnie wracam od Patrica. Wiesz mam dla ciebie małą niespodziankę - uśmiechnął się.
- Tak ? - zapytałam.
- Niedługo przyjeżdżam do Londynu - wykrzyczał.
- Co ! - zaśmiałam się - Fantastycznie ! Nie mogę się doczekać - powiedziałam.
- Wejdziesz jutro na skype'a ? - zapytał.
- Tak. Na pewno. - uśmiechnęłam się.
- No to w takim razie widzimy się jutro - powiedział - dobranoc - zaśmiał się.
- Dobranoc. Pa - skończyłam rozmowę i położyłam się spać...

* Następnego dnia * 

Wstałam o dziewiątej i jak zwykle poszłam na dół zjeść śniadanie. Uszykowałam wszystko i poszłam na górę się przebrać.Wzięłam krótką kąpiel i założyłam to a do tego takie buty. Szybko zeszłam na dół, żeby zdążyć zjeść moje śniadanko. Niestety było już za późno.
- Cześć Niall. - powiedziałam.
- Cześć. Dziękuje za śniadanko ! - powiedział sympatycznie.
- To było moje śniadanie Niall ! - poklepałam go po głowie.
- Aha. To przepraszam - powiedział i wrócił do jedzenia.
- O której wróciliście z imprezy? - zapytałam.
- O jakiejś drugiej. - uśmiechnął się.
- A gdzie chłopcy ? - zapytałam.
- Poszli się przebrać - powiedział uśmiechnięty.
Weszłam na górę i otworzyłam mojego laptopa. Nagle usłyszałam głośnie " Hej " z dołu. Szybko zbiegłam po schodach i zobaczyłam Dawida.
- Dawid !? Co ty tu robisz kochany ?! - krzyknęłam i rzuciłam mu się na szyje całując jego policzki.



- To raczej co ty tu robisz ?! - krzyknął ściskając mnie do siebie.
- To wy się znacie ? - zapytał Louis.
- Tak jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi. Znamy się od dawna - wytłumaczyłam chłopakom.
- Aha. - uśmiechnął się Louis.
- No to co ty tu robisz ? - zapytałam Dawida całując jego policzek.
- My się przyjaźnimy i zaprosiliśmy go tutaj do siebie na parę tygodni - wyjaśnił Zayn.
- To świetnie będziemy razem mieszkać - krzyknęłam i ponownie go przytuliłam. - Nawet nie wiesz jak bardzo tęskniłam. - powiedziałam wtulając swoją głowę w jego umięśniony tors.
- No to chodź pokażemy ci pokój - zaśmiał się Zayn.
- Już idę już idę - Dawid postawił mnie na podłogę i wziął swoją walizkę.
Poszłam za nimi i od razu usiadłam na łóżku Dawida.
- Opowiadaj - zaczęłam .. 
- Już, Już .- uśmiechnął się do mnie ... 


Kate ♥ 

piątek, 14 lutego 2014

Rozdział 16 - " Oj nie buldocz się "

* Oczami Cary *

Podeszłam do drzwi tarasowych i zauważyłam, że chłopaki siedzą przygnębieni na leżakach.
- Ej Emily .. hmm ... dlaczego oni tam siedzą ? - zapytałam.
- Mają karę. O kurczę przecież oni za niedługo mają wyjść do studia na próbę - powiedziałam odsuwając szybę.
- O pani łaskawa nas otworzyła - powiedział Liam wchodząc do domu.
- Oj nie buldocz się Liam - Emily ucałowała go w policzek.
- Danielle może zazdrościć - odparł Nialler.
- Chłopaki szykujcie się, bo nie zdążycie - przestrzegłam ich.
Po chwili drzwi się otworzyły.
- Cześć dziewczyny - przywitała nas Eleanor. - I .. cześć.. chłopaki - machnęła do nich dziewczyna.
- Dobra. idziemy ? - zapytałam.
- Już chwila tylko skoczę po moją torebkę. - powiedziała Emily.
Nagle dziewczyna zbiegła po schodach ze swoją listonoszką i mogłyśmy już iść.

* W galerii handlowej *

- Ale ona jest duża - powiedziałam ze zdziwieniem.
- Chyba naprawdę nie widziałaś jeszcze Londyńskich centrum Handlowych - uśmiechnęła się Eleanor. 

Weszłyśmy do jednego ze sklepów i zaczęłyśmy przeglądać ciuchy.
- A co powiecie na to ? - zapytała Emily.
- Jest cudowne idź się przebrać - powiedziała Eleanor.
- Dobrze. - powiedziała i po chwili miała już na sobie tą piękną sukienkę.
- Wyglądasz bosko - powiedziałam do Emily.
- To skoro mówicie, że ładnie w niej wyglądam to pójdę ją kupić - powiedziała i poszłyśmy w stronę kasy.
Po dwóch godzinach przeszliśmy już całą galerię.
- Dziewczyny patrzcie jakie piękne szpilki - powiedziała Emily a po chwili wróciła ze sklepu z czterema parami butów.
- Patrzcie na te, a na te, a te jakie piękne. - mówiła.
- Dziewczyny ja muszę lecieć. Widzimy się niedługo - ucałowała nasze policzki.
- Papa - odmachałyśmy jej z Emily.
- No to co robimy ? - zapytałam.
- o a jak to co ? Idziemy do domu - powiedziała uśmiechnięta Emily.

 * Oczami Emily *

Weszłyśmy z Carą na do domu i udałyśmy się do mojego pokoju.
- Poczekaj chwile idę zanieść te buty do garderoby. - powiedziałam z uśmiechem.
- Idę z tobą - powiedziała Cara.
- O matko ile ty masz butów ! - krzyknęła Cara.


- Co ty ! - krzyknęłam to jest tylko połowa - powiedziałam.
- Jak ty tu wszystko przytargałaś ? - zapytała.
- Połowę zakupów zrobiłam tu w samym Londynie, a połowę przysłała mi mama - uśmiechnęłam się i otworzyłam drugą szafę z butami.

Wyciągnęłam wieszaki i zaczęłam układać poszczególne sukienki.
- Tu jest pięknie. Ile ty masz tych rzeczy. - powiedziała Cara oglądając najrozmaitsze sukienki. - Chodź się poprzebieramy - powiedziała Cara.
- A wiesz to nawet nie jest taki głupi pomysł - zaśmiałam się.
Po chwili Cara wbiegła do pokoju w pięknej sukience.
- Wyglądasz wyśmienicie - powiedziałam a ona wręczyła mi ciuchy.
- Magiczna - powiedziała, gdy weszłam. Nagle wręczyła mi jeszcze parę szpilek  
- Teraz idealnie. - zeszłyśmy na dół śmiejąc się z siebie nawzajem, gdy nagle drzwi się otworzyły i wparowali chłopcy.
- Cześć dziewczyny już .. - powiedział Harry, który zaczął się we mnie wpatrywać jak zaczarowany.
- Wy wy wy wy wy wy wy wyglądacie przecudnie - w końcu wykrztusił to z siebie.
- No to skoro tak wyglądacie to idziemy do klubu - uśmiechnął się Louis.
- Poczekajcie tu chwile a my pójdziemy się przebrać - powiedział Nialler.
- Emily buty ! - krzyknęła nagle Cara.
- Co ? - zapytałam jej.
- No zapomniałaś wybrać dla mnie szpilek ! - krzyknęła i wzięła mnie za rękę wbiegając na góre do mojej garderoby.
- Proszę - podałam jej jedne z moich ulubionych szpilek.
- Dziękuje są piękne - powiedziała przytulając mnie.
założyłam tylko naszyjnik i zamknęłam garderobę jak i mój pokój na klucz.
- Idziemy - powiedziałam i poszłam w stronę drzwi.
- Cześć Kochanie - złapał mnie w talii Harry.
- Ha ha ha - podałam mu rękę i wyszliśmy do limuzyny. 
 Pojawiliśmy się w ogromnym klubie w centrum Londynu.
- Chodź zatańczyć kochanie - powiedział Harry łapiąc mnie za rękę. 
Podczas tańca zaczął się do mnie zbliżać kiedy w końcu nasze usta tchnęły w długim namiętnym pocałunku .. 

Kate. ♥ 

__________________________________________________________

 Przepraszam, że takie krótkie i nie na temat. Nie
miałam weny jak widać ale następnym razem się postaram
Czytasz = komentujesz.

Kate ♥ 




czwartek, 13 lutego 2014

Rozdział 15 - " Naleśniki się palą a ty tu gwiazdorzysz ! "

- No więc tak. Ja Liam Payne rozkazuje ci .. hmm .. o już wiem .. Masz namiętnie pocałować Emily - posłał mi uśmieszek.
- Liam głupi jesteś .. - zawołałam.
- No tak. Ale zadanie to zadanie - zaczął się śmiać.
Chwilę później podszedł do mnie Harry. Objął mnie w talii i głęboko spojrzał w moje oczy. Nagle nasze usta złączyły się w namiętnym pocałunku.
- No to już wiemy kto będzie naszą następną parą - mrugnął do mnie Louis.
- Hahahaha. Bardzo śmieszne - powiedziałam.
- Wiem. Mnie też to bawi - posłał mi oczko Niall.
- Teraz Harry. Kręcisz - wręczył mu butelkę Liam.
- Emily, Emily, Emily. No to tak. Masz zdjąć bluzę - zaśmiał się Harry.
- Okej. Ale masz mi w takim razie oddać swoją - powiedziałam a Harry wręczył mi swoją bluze.
Zdjęłam ją i położyłam obok zakładając na siebie bluzę Harr'ego.
Spojrzałam na zegarek. Dwudziesta druga. Udałam się w stronę kuchni.
- Proszę Przynieś mi piwo z lodówki - usłyszałam głos Liama.
- A mi marchewkę - poprosił Lou.
- No to mi przynieś tego batonika co leży na blacie - uśmiechnął się Niall.
- A ty co chcesz Harry ? - zapytałam kładąc ręce na biodrach.
- Ja ? Nic nie chcę - uśmiechnął się Loczek a ja udałam się w stronę kuchni.
- Proszę - wręczyłam im rzeczy, o które mnie prosili.
- Dziękujemy Emily ! - Zawołali chłopcy.
- A ty gdzie się wybierasz ? - złapał mnie Harry w tali.
- Na górę. Spać, bo jestem strasznie zmęczona - powiedziałam - Dobranoc Harry - ucałowałam jego policzek
- Dobranoc Emily - uśmiechnął się
Weszłam do pokoju i przebrałam się w moje piżamy. Usiadłam na łóżku i przeniosłam się do krainy snu ...

* Następnego dnia *

Wstałam o dziewiątej. Poszłam do łazienki i wzięłam krótką kąpiel założyłam to i zeszłam na dół, żeby zrobić śniadanie. O dziwo spotkałam tam Harr'ego.
- Cześć. Dzisiaj wstałeś wcześniejszej ode mnie.Uszanowanko - zachichotałam.
- Cześć. Najwidoczniej tak - uśmiechnął się.
- To może zrobimy jakieś śniadanko ? - zapytałam.
- No dobra. - powiedział.
Postanowiliśmy zrobić naleśniki w pewnym momencie Harry stanął przede mną i spojrzał moje oczy.


- Piękna jesteś, Nawet nie wiesz tak pięknie wyglądasz, ale lepiej zdejmij te szelki, bo Louis cie zabije  - zbliżał się do mnie.
- Harry ! Naleśniki się palą a ty tu gwiazdorzysz ! - zaśmiałam się.
- Co się dzieje ?! Co się pali ! - krzyknął i zbiegł z góry Louis.
- Nic. Naleśniczki nam się troszkę podpaliły - dodałam z uśmiechnęłam.
- Ty ty ty ! Masz szelki - krzyknął i zaczął gonić mnie po całym domu.
- Harry ! Ratuj mnie ! - krzyczałam.
Nagle Harry się dołączył.
- Harry ! Nie łaskotaj mnie - dławiłam się śmiechem. - Proszę. Zrobię wszystko - śmiałam się.
- Daj mi całusa - zażądał. Pocałowałam jego policzek i wyrwałam się z jego uścisku.
- To gdzie dzisiaj idziemy ? - zapytałam.
- My za niedługo musimy jechać do studia a wy możecie robić co chcecie - uśmiechnął się Loczek.
- Louis ! Idziesz na naleśniki z marchewkami ? Długo nie będą czekały - krzyknęłam.
- Okey. Mam pomysł - mówił Harry. - Pójdziemy do góry i obudzimy naszych śpioszków. - zaśmiał się. - Lou, wiesz co robimy ? - zapytał.
- Idziemy.- powiedział.
 Najpierw po cichu obudziliśmy Nialla a później Liama Weszliśmy do pokoju Zayna a chłopaki .. wynieśli go z pokoju i zanieśli na .. taras. Nagle chłopak pływał w zimnym basenie.
- Kurwaaaaaaa ! - zawołał.
- Co się stało Zayn. - zapytał sarkastycznie Loczek
- Jak was kurwa dorwę to was zabije pedały jebane  - wydarł się Zayn.
- Radze ci uciekać - złapał mnie za rękę Loczek.
Zamknęliśmy taras i wskoczyłyśmy do domu.


- Otwórzcie te drzwi ! - krzyczał Zayn.
- Nie ma mowy - powiedział Liam.
Podeszłam do szklanej szyby i otworzyłam drzwi.
- Dziękuje Emily a teraz przepraszam, oddale się, żeby dorwać tych idiotów - powiedział spokojnie i nagle wybiegł szybko z pokoju.
Poszłam na górę do pokoju Zayna i usiadłam na jego wielkim łóżku obok Cary.
- Caraa ! Szykuj się za niedługo idziemy na zakupy - uśmiechnęłam się do niej.
- Jeszcze pięć minut. - powiedziała zaspana i położyła się z powrotem na swoje miejsce. Postanowiłam, że dam jej jeszcze to pięć minut a ja pójdę bawią się nasze przedszkolaczki.
Zeszłam na dół i ujrzałam trzech chłopaków pływających w basenie.
- Cześ. Idziesz z nami popływać ? - zapytał zdyszany Lou.
- Nie dziękuje. Za chwile idziemy z Carą na zakupy. O której wracacie ze studia. ? - zapytałam.
- Może około piętnastej ? - zapytał się chłopaków Niall.
- Tak, gdzieś około piętnastej - upewnił mnie Liam.
Nagle ktoś zaczął dzwonić do drzwi.
- Pójdę otworzyć - zaproponowałam i poszłam otworzyć drzwi.
- Cześć zastałam Louisa ? - zapytała mnie się jakaś dziewczyna.
- Tak jest yyy.. na basenie . Proszę wchodź siadaj na kanapie - wskazałam jej miejsce.
- Dziękuje. Nazywam się Eleanor Calder - przedstawiła mi się dziewczyna.
- A ja jestem Emily Perston - podałam jej rękę i szeroko się do niej uśmiechnęłam.
Postanowiłam, że zrobię chłopakom troszkę siary i zaprowadzę Eleanor na taras.
- Chodź pójdziemy do nich na taras - uśmiechnęłam się.


- Co to ma być chłopaki ? - ździwiła się Eleanor.
- A my się tylko .. bawiliśmy .. Bawiliśmy - odparł ze spuszczoną głową Louis.
- Tak bawiliście Louis już widzie jak wy się bawiliście -  powiedziała Eleanor.
- Wiesz Eleanor. Ja mam pomysł jak ich ukarać - wyszeptałam jej na ucho mój genialny plan.
- No dobra. Możemy spróbować - uśmiechnęła się.
Wskoczyliśmy szybko do domu i pozamykaliśmy drzwi od tarasu, okna żeby nie mogli wejść.
- No to nasz plan się udał - przyznałam.
- Jesteś genialne. - powiedziała dziewczyna i posłała mi pogodny uśmiech.
- Emily zostały jeszcze te twoje słynne naleśniki ? - Zapytała Cara schodząca z góry.
Byłam zaskoczona, bo Cara była już ubrana.
- Co tak szybko się ubrałaś. - zapytałam.
- No tak. - powiedziała uśmiechnięta.
- No okej. Cara poznaj Eleanor, Eleanor poznaj Cara - zapoznałam dziewczyny.
- Bardzo mi miło cię poznać. - powiedziała Cara i uścisnęła jej dłoń.
- Mi również - uśmiechnęła się Eleanor.
- Ej dziewczyny to co powiecie na wspólne zakupy dzisiaj ? - zapytałam .. 
- No dobra. - zgodziła się Eleanor. -  Ale o której ? - zapytała.
- Może za godzinę.- odparłam.
- No dobra to ja lecę do domu i za godzinę tu będę. Papa - pożegnała się Eleanor ...


Kate ♥ 

____________________________________________________________

Czytasz = komentujesz.
Dla ciebie to tylko sekunda a dla mnie naprawdę 
duża motywacja do dalszego pisania ♥ 


środa, 12 lutego 2014

Rozdział 14 - " A więc masz to zjeść. "

Zanim wróciliśmy do domu minęło trochę czasu. Weszliśmy do mieszkania chłopaków a wszyscy od razu się rozbiegli.
- Cara ..! - zawołałam. - Schodź na dół ! Za chwile idziemy do domu ! - krzyknęłam.
- Ale przecież możecie zostać a może nawet na razie zamieszkać ! Mamy tutaj jeszcze dwa wolne pokoje  - zawołał Louis a wszyscy przyznali mu rację.
- No nie w.. - nie zdążyłam dokończyć.
- Okej ! -  zgodziła się  natychmiast Cara.
Nie Cara zawsze musi postawić na swoim. Nie chciałam tam zostać i obciążać chłopaków. Nie dość mieli problemów z paparazzi to jeszcze z nami. Pojechałabym do domu, ale nie chciałam tam być sama. Sama. Tylko ja w tym ogromnym mieszkaniu. Chwile później Harry pokazał mi " Mój tymczasowy pokój ". Był piękny.


- No i jak podoba ci się ? - zapytał Harry.
- Ha..ha..ha..Harry .. - nie mogłam powiedzieć- on jest piękny - wreszcie udało mi się dokończyć.
- Cieszę się, że ci się podoba - uśmiechnął się. - No to jedźmy tylko po twoje rzeczy.
- Harry uwierz .. jak tylko znajdę pracę to oddam wam połowę kasy za czynsz i jak najszybciej się wyprowadzę - powiedziałam.
- EMILY ! - krzyknął - Wiesz , że nie trzeba. Emily my sami wam to zaproponowaliśmy więc to znaczy, że my chcemy, żebyście z nami mieszkały - Tłumaczył Harry. - No to chodź jedziemy - uśmiechnął się.
Droga zajeła nam jakieś 5 minut. Wskoczyłam razem z Harrym do domu. Zgarnęłam walizkę z mojego pokoju i wpakowałam tam wszystkie ciuchy z mojej szafy. Dobrze, że nie zdążyłam się jeszcze dobrze wypakować, bo miałabym dwa razy więcej roboty. Wzięłam Moją torbę leżącą na łóżku i zaniosłam do samochodu Harr'ego.
- Już możemy jechać ? - zapytał.
- Tak. Tylko jeszcze zamknę dom - uśmiechnęła się.

* W domu *

Poleciałam z walizkami do góry jeszcze raz obejrzeć mój śliczny pokój. Obejrzałam dokładnie moją łazienkę, była przecudowna. Spędziłam dzisiaj pół dnia na dopracowanie mojego pokoju. Garderoba była po prostu przecudna ! Kiedy dodałam jeszcze moje rzeczy wszystko fantastycznie się skomponowało.

Kiedy wszystkie detale były już idealnie dopracowanie ubrałam się w to i zeszłam na dół.
- Cześć! Gdzie ty tak długo byłaś ? - zapytał Lou.
- Ja się szybko nie rozpakowuje - powiedziałam. - w co gracie ? - zapytałam.
- W butelkę. Chcesz się przyłączyć ? - zapytał Lou.
- Oczywiście - usiadłam obok nich po turecku i zakręciłam butelką.
- Liam ! - wykrzyknęli.
- No więc ja mam dla ciebie zadanie - zaśmiałam się i poszłam do kuchni. Po chwili wróciłam stamtąd z dużą miską płatków i .. łyżką w ręce. - A więc masz to zjeść. - powiedziałam.
- Takie łatwe - zaśmiał się.
- Tą łyżką - dokończyłam.
- Nieeeeee ! - zaczął krzyczeć, ale w końcu się uspokoił. Zakręcił butelką i wypadło na Harr'ego.
- Okej. Teraz ja zadam. - na jego twarzy pojawił się diabelski uśmieszek ...

Kate ♥

Czytasz = komentujesz ♥

Rozdział 13 - " No to chodźcie a nie się tak guzdracie "

- Na spacer. SAMA - podkreśliłam a Harry wrócił do chłopców.
Szłam po pustej plaży. Nikogo tam nie było, ale ciągle wydawało mi się, że ktoś mnie obserwuje. Usiadłam na piasku patrząc w morze. Zastanawiałam się nad tym co dalej będzie. Co będzie ze mną. Teraz pewnie Cara będzie mieszkać razem z Zaynem a ja zostanę sama. Postanowiłam, że znajdę sobie prace i zarobie na własny dom. Nagle zadzwoniła do mnie Cara, która przerwała mi moje przemyślenia.
- Cześć Cara ! - zawołałam.
- Cześć ! - krzyknęła. - Gdzie jesteś nie ma cię już od dwóch godzin. -
- Już wracam. Za chwilę będę - powiedziałam naciskając czerwoną słuchawkę.
- Hmm .. nie wiedziałam, że siedzę tutaj już tak długo - pomyślałam wstając z miejsca.
Pospieszyłam się i już po chwili leżałam na kocu rozmawiając z Carą.
- I jak poszły badania ? - zapytałam uśmiechnięta.
- Wiesz. Lekarz powiedział, że bardzo dobrze. Nadal trochę się martwię - powiedziała ze smutną miną.
- Nie smuć się ! Wszystko będzie dobrze. Zayn na pewno będzie świetnym ojcem - puściłam do niej oczko.
- Ale jak ja to powiem rodzicom. Znam Zayna dopiero niecałe dwa miesiące a już jestem z nim w ciąży ? -  powiedziała przerażona.
- Na pewno będą zadowoleni. Cara. Masz już osiemnaście lat i masz prawo do własnego życia. - uśmiechnęłam się.
- O czym tam gadacie ? - zapytał Harry, który właśnie do nas podszedł
- Nie twoje sprawa. - ukułam go palcem w nos.


- Auu to bolało - zawołał.
- Upss - zachichotałam.
- Wiesz, że ślicznie wyglądasz w tym stroju - powiedział łapiąc mnie w tali.
- Bo się zarumienię - powiedziałam.
- No to może pójdziemy na lody ? - zaproponował żarłoczek.
- Okej - powiedziałam a Harry momentalnie złapał mnie za rękę.
- No to chodźcie a nie się tak guzdracie - powiedział Louis ..

 Kate <3




poniedziałek, 10 lutego 2014

Rozdział 12 - " Dobra, dobra dosyć tych czułości "

* Następnego dnia *

* Oczami Emily *

Zayn i Cara pojechali do lekarza. Bardzo zaangażowali się w to dziecko. Sądzę że będą naprawdę świetnymi rodzicami. Chłopcy mieli dzisiaj dzień wolny więc Liam pojechał do Daniell a Louis i Nialler zostali z nami.
- To co dzisiaj robimy ? - zapytał Louis.
- Może pojedziemy na plażę ? Dzisiaj jest tak gorąco.- powiedziałam.
- No to szykujcie się i jedziemy - powiedział Harry. Założyłam to a do tego takie balerinki. Wzięłam moją listonoszkę ze stołu i popędziłam na dół. Usiadłam na kanapie czekając na chłopaków. Po chwili siedziałam w ich aucie jadąc nad piękną plażę.
- Wreszcie. Plaża, morze i słońce. Tak za tym tęskniłam - westchnęłam.
- Haha. Ty mieszkałaś wcześniej w USA ? - zapytał Louis.
- Tak konkretnie w Nowym Jorku. - odpowiedziałam z uśmiechem.
- Oo ... to miałaś tam plażę na co dzień - uśmiechnął się Nialler.
- No wychodzimy. Już jesteśmy, ależ wy się zagadaliście. - odparł Loczek.
Założyłam okulary przeciwsłoneczne na nos, ścisnęłam dłoń Harr'ego i poszłam wprost na plażę.
- Jak tu śliczne - zachwyciłam się. - Jeszcze nigdy tu nie byłam - zwróciłam się do Harr'ego.
Rozłożyliśmy koce i położyliśmy się na nich. Wtuliłam się w tors Harr'ego a on delikatnie musnął moje usta.
- Kocham cię, wiesz ? - zapytał.
- Wiem - odparłam.
- Dobra, dobra dosyć tych czułości - zaśmiał się Lou.
- Ty nie czepiaj się nas. Zadzwoń lepiej do Eleanor i zaproś ją tutaj a nie ją zaniedbujesz - odpowiedział mu Harry.
- Właśnie. Dziękuje, że mi przypomniałeś. Miałem dzisiaj do niej zadzwonić. - oddalił się od nas Lou.
Nagle zadzwoniła moja komórka.
- Halo ? - powiedziałam do IPhone.
- Hej Kochanie to ja Cara. Gdzie jesteście ? - zapytała.
- Na plaży. Powiedz Zayn'owi on wie, w którym miejscu. - uśmiechnęłam się.
- No dobra. To my za niedługo tam będziemy. - rozłączyła się.
Nagle zjawił się Louis.
- No i jak z Eleanor ? - zapytał go Loczek.
- Dzisiaj pracuje. Nie ma czasu zakochańce - puścił do mnie oczko.
- Uważaj sobie Tomilson. Mam cię na oku. - zaśmiał się Harry.
- Dobra idziemy do wody. - oznajmił Lou.
- Idźcie - pomachałam im.
- Oj nie moja kochana ty też idziesz - wziął mnie na ręce Harry.
- Nie proszę. - zawołałam.
- Nie ma nie. - uśmiechną się Loczek.
Po chwili wbiegliśmy do wody.
- Grrr. Nienawidzę cie - krzyknęłam i wróciłam na koc. Okryłam się ręcznikiem i poszłam w stronę zaludnionej plaży.
- Gdzie idziesz ? Czekaj ! - krzyknął Harry a po chwili był już niedaleko mnie ...

Kate <3
_____________________________
Przepraszam was za błędy ortograficzne itd. Ale pisze na telefonie i nic mi się nie podkreśla. Pisze na telefonie dlatego, że coś jest nie tak z moim komputerem i idzie do naprawy więc będę narazi dodawać przez telefon. Jak już będę miała komputer to was poinformuje. Dodam zdjęcia. Proszę komentujcie. Ja się staram i dla was to pisze to wy też postarajcie się i dodajcie chociaż jeden komentarz. Na zasadzie ; czytasz = komentujesz. To dla was sekunda a dla mnie naprawdę duża motywacja.

Rozdział 11 - "Yea. Będziemy wujkami "

* Oczami Emily *

Wbiegłam do łazienki i ujrzałam roztrzęsioną Care.
- Co się stało ? - zapytałam.
- Ja .. Ja .. Ja .. Jestem w ciąży ! - wykrzyczała.
- Co .?! - zapytałam.
- Tak. Jak ja to powiem Zaynowi. !? On jest gwiazdą a ja jestem zwykłą dziewczyną. Co ja teraz zrobie ? - zapytała.
- Najlepiej powiedz mu to od razu. Jak wejdzie to poproś go na osobność i powiedz mu to. - powiedziałam.
Nagle do domu weszli chłopcy. Cara znowu zaczęła płakać.
- Idź do pokoju Zayna - powiedziałam. Ona udała się do pokoju a ja udałam się do salonu.
- Cześć chłopaki. Zayn mogę cię na chwilę prosić ? - zapytałam.
- Oczywiście - dodał uśmiechnięty i udaliśmy się do kuchni.
- Zayn. Musisz iść do Cary na górę, do swojego pokoju. To pilne uwierz - powiedziałam.
- No dobra. Cara jest w moim pokoju tak ? - zapytał.
- Tak idź już do niej - powiedziałam a on udał się na górę.

* Oczami Zayna *

Nie wiedziałem o co chodzi Emily ale skoro mnie o to poprosiła to poszedłem na góre do Cary. Wszedłem do pokoju i ujrzałem płaczącą dziewczynę.
- Co się stało kochanie ? - zapytał.
- Zayn .. Ja .. Ja ... Ja .. Ja .. Jestem z tobą w ciąży ! - krzyknęła i popłakała się bardziej.
- Ale dlaczego płaczesz ? - zapytał.



- Zayn ty chyba naprawdę nie rozumiesz. Ja jestem w ciąży z tobą. Będziesz ojcem - powiedziała.
- Nie płacz kochanie. Wszystko się ułoży - powiedziałem przytulając ją do siebie.
- Powiemy im ? - zapytała.
- Tak. Może lepiej żebyśmy im powiedzieli  - dodałem i zeszliśmy na dół.
* Oczami Emily *
- O Zayn już wróciłeś - powiedział Nialler.
- Hej. Chcę wam coś powiedzieć - ujął Zayn.
- Będziecie wujkami ! - Krzyknął Zayn.
- Cara jest w ciąży ? - zapytał Louis.
- Tak - uśmiechnął się Zayn.
- Yea. Będziemy wujkami . Yea będziemy wujkami ! - krzyknął Nialler.
Wszyscy pogratulowaliśmy Zaynowi i Carze. Widać było, że Cara już się nie martwi. Cieszyła się z tego dziecka ...

Kate ♥

Rozdział 10 - " Teraz jest idealnie "

* Oczami Cary *

Siedziałam sam w domu chłopców. Postanowiłam trochę posprzątać. Zaczęłam od salonu, który był najbrudniejszy.
- No. Teraz jest idealnie.- spojrzałam na swoje dzieło.


Usiadłam na kanapie i spojrzałam na zegarek.
- Dopiero trzecia - powiedziałam sama do siebie.
Postanowiłam wziąć długą, odprężającą kąpiel ...

* Oczami Emily *

Razem z Connorem leżeliśmy już ze śmiechu. Na szczęście jego humor nie przeminął i nadal jest taki zabawny jak kiedyś.
- I jak ci się teraz układa ? - zapytał.
- Całkiem nieźle. Jestem w Londynie dopiero od kilku tygodni więc jeszcze nawet dobrze nie zdążyłam go poznać . - uśmiechnęłam się.
- Mam do ciebie pytanie. Ale musisz mi na nie szczerze odpowiedzieć. - odparł.
- Dajesz - mrugnęłam do niego.
- No bo wiesz czy .. No ... Cara .. Ma .. Kogoś  ..? - zapytał niepewnie. - Nie będę cię owijać w butelkę. Zakochałem się w niej. Nie mogę przestać o niej myśleć. - dodał zmartwiony.
- No wiesz .. - mówiłam. - Cara jest teraz szczęśliwa z Zaynem i na razie ma w planach zbudować z nim stały związek. - powiedziałam już poważna.
- Aha. Dobrze. Życzę jej szczęścia - uśmiechnął się.
Nagle zadzwoniła do mnie Cara.
- Przepraszam muszę odebrać - powiedziałam i wyszłam z pokoju.
- Emily proszę możesz przyjechać ? - zapytała.
- Coś się stało ? - zapytałam.
- Tak. Strasznie się czuje. - powiedziała.
- Okej. Już jadę - mówiłam wyłączając czerwoną słuchawkę.
- Connor przepraszam muszę już iść. To coś pilnego - powiedziałam i ucałowałam jego policzek.
- To cześć - powiedział zamykając za mną drzwi.

* Kilka minut później *

- Już jestem - zawołam wchodząc do mieszkania chłopaków.
- To dobrze - powiedziała.
- Może powinnaś iść do lekarza ? - zapytałam.
- To chodź - wzięła swoją torebkę.
W gabinecie nie było ludzi więc szybko weszła. Po chwili wyszła z gabinetu.
- Wejdziemy do apteki jeszcze tylko po leki - powiedziała.
Cara weszła sama do apteki i kupiła potrzebne leki. Wchodząc w próg drzwi Cara od razu popędziła do łazienki  a ja usiadłam na kanapie nagle z łazienki wydobył się głośny krzyk ...

Kate ♥

niedziela, 9 lutego 2014

Rozdział 9 - " Aaa ! Przestraszyłeś mnie"

- A jak z Luk'e ? - zapytał Connor.
- No tak naprawdę okazało się, że mnie oszukał i trzyma się teraz cały czas z Oliverem. - powiedziałam i łuknęłam soku pomarańczowego.
- Wiesz, że Luk'e jest w Londynie ? - zapytał mnie.
- Nie nic o tym nie wiedziałam. - powiedziałam.
- Spotkałem go ostatnio w klubie. Pewnie pokłucił się z Oliverem. - odparł i oparł się o kanapę.
- Za chwile przyjdę - zawołał Connor.
Przyjrzałam się małemu szklanemu stoliczkowi. Leżały tam zdjęcia. Wziełam je do ręki i zaczełam przeglądać.


- Pamiętasz ? - zapytał Connor.
- Aaa ! Przestraszyłeś mnie - zaśmiałam się. - Tak. Jak mogłabym zapomnieć. Ty to jeszcze masz ? - zapytałam.
- Tak. I będę mieć zawsze. Nigdy o tobie nie zapomnę - przytulił mnie.

* Oczami Cary *

Jak zwykle. Emily zwala mi ciężką robotę. Muszę tu teraz z nimi zostać i opiekować jakby byli małymi dziećmi. Na szczęście oni są przesłodcy.
- No to teraz możesz już nam powiedzieć gdzie wyszłą Emily - szepnął Nialler.
- Nie powiem wam - zaśmiałam się.
- No powiedz prosimy. - uklękli przede mną.
- Nie mogę. Co będziemy dzisiaj robili ? - zapytałam.
- Hmm... My musimy po południu jechać na chwilę do studia, a ty musisz tu zostać i na nas poczekać. Później pójdziemy sobie może na na na .. Spacer ? - zapytał Liam.
- Okej. O której będziecie ? - zapytałam.
- około siedemnastej. - powiedział Nialler.
- No to idźcie. Na co czekacie ? - krzyknełam.
Cieszyłam się, że chociarz przez chwilę mogę o nich zapomnieć i odpocząć...




Kate <3