poniedziałek, 10 lutego 2014

Rozdział 12 - " Dobra, dobra dosyć tych czułości "

* Następnego dnia *

* Oczami Emily *

Zayn i Cara pojechali do lekarza. Bardzo zaangażowali się w to dziecko. Sądzę że będą naprawdę świetnymi rodzicami. Chłopcy mieli dzisiaj dzień wolny więc Liam pojechał do Daniell a Louis i Nialler zostali z nami.
- To co dzisiaj robimy ? - zapytał Louis.
- Może pojedziemy na plażę ? Dzisiaj jest tak gorąco.- powiedziałam.
- No to szykujcie się i jedziemy - powiedział Harry. Założyłam to a do tego takie balerinki. Wzięłam moją listonoszkę ze stołu i popędziłam na dół. Usiadłam na kanapie czekając na chłopaków. Po chwili siedziałam w ich aucie jadąc nad piękną plażę.
- Wreszcie. Plaża, morze i słońce. Tak za tym tęskniłam - westchnęłam.
- Haha. Ty mieszkałaś wcześniej w USA ? - zapytał Louis.
- Tak konkretnie w Nowym Jorku. - odpowiedziałam z uśmiechem.
- Oo ... to miałaś tam plażę na co dzień - uśmiechnął się Nialler.
- No wychodzimy. Już jesteśmy, ależ wy się zagadaliście. - odparł Loczek.
Założyłam okulary przeciwsłoneczne na nos, ścisnęłam dłoń Harr'ego i poszłam wprost na plażę.
- Jak tu śliczne - zachwyciłam się. - Jeszcze nigdy tu nie byłam - zwróciłam się do Harr'ego.
Rozłożyliśmy koce i położyliśmy się na nich. Wtuliłam się w tors Harr'ego a on delikatnie musnął moje usta.
- Kocham cię, wiesz ? - zapytał.
- Wiem - odparłam.
- Dobra, dobra dosyć tych czułości - zaśmiał się Lou.
- Ty nie czepiaj się nas. Zadzwoń lepiej do Eleanor i zaproś ją tutaj a nie ją zaniedbujesz - odpowiedział mu Harry.
- Właśnie. Dziękuje, że mi przypomniałeś. Miałem dzisiaj do niej zadzwonić. - oddalił się od nas Lou.
Nagle zadzwoniła moja komórka.
- Halo ? - powiedziałam do IPhone.
- Hej Kochanie to ja Cara. Gdzie jesteście ? - zapytała.
- Na plaży. Powiedz Zayn'owi on wie, w którym miejscu. - uśmiechnęłam się.
- No dobra. To my za niedługo tam będziemy. - rozłączyła się.
Nagle zjawił się Louis.
- No i jak z Eleanor ? - zapytał go Loczek.
- Dzisiaj pracuje. Nie ma czasu zakochańce - puścił do mnie oczko.
- Uważaj sobie Tomilson. Mam cię na oku. - zaśmiał się Harry.
- Dobra idziemy do wody. - oznajmił Lou.
- Idźcie - pomachałam im.
- Oj nie moja kochana ty też idziesz - wziął mnie na ręce Harry.
- Nie proszę. - zawołałam.
- Nie ma nie. - uśmiechną się Loczek.
Po chwili wbiegliśmy do wody.
- Grrr. Nienawidzę cie - krzyknęłam i wróciłam na koc. Okryłam się ręcznikiem i poszłam w stronę zaludnionej plaży.
- Gdzie idziesz ? Czekaj ! - krzyknął Harry a po chwili był już niedaleko mnie ...

Kate <3
_____________________________
Przepraszam was za błędy ortograficzne itd. Ale pisze na telefonie i nic mi się nie podkreśla. Pisze na telefonie dlatego, że coś jest nie tak z moim komputerem i idzie do naprawy więc będę narazi dodawać przez telefon. Jak już będę miała komputer to was poinformuje. Dodam zdjęcia. Proszę komentujcie. Ja się staram i dla was to pisze to wy też postarajcie się i dodajcie chociaż jeden komentarz. Na zasadzie ; czytasz = komentujesz. To dla was sekunda a dla mnie naprawdę duża motywacja.

1 komentarz:

  1. Właśnie przeczytałam wszystkie rozdziały od początku. Świetne jest to opowiadanie! Serio, masz talent dziewczyno ;) Szkoda, że wcześniej nie znałam tego bloga, bo na pewno bym czytała i komentowała ;D Czekam z niecierpliwością na następny rozdział ;* I zapraszam do mnie ;-)

    www.alex-story-of-my-life.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń